Moje tragiczne przygody z kaczka |
||
2cvclub › TECHNIKA KACZKOWA › pomoc techniczna › Moje tragiczne przygody z kaczka | ||
|
Dodany: 2011-01-31, 11:48:58
Oto wkurzalo mnie,ze po kilku dniach postoju musialem krecic rozrusznikiem kilka ladnych,dlugich razy. Nie lubie tego, bo kiedys w dizlowej Renowce spalilem zima rozrusznik,a nie lubie utrzymywac ,o ile nie musze, producentow czesci zapasowych,zwlaszcza w firmowych pudelkach,ktore to podnosza cene czesci 2-3 razy.Podejrzewalem, ze to wina zaworka w pompie.Juz nawet przed jej wymontowaniem zasiegnelem jezyka czy produkuje sie jeszcze reparaturki-membrany i plyteczki zaworkow ze sprezynkami. Doznalem szoku, bo moja pompa byla nierozbieralna,zaprasowana jak ruska, pancerna konserwa. c.d.n.
|
|
|
Dodany: 2011-01-31, 13:17:59
Trudno,przypomnialem sobie, ze w Samarze stosuja zaworek zwrotny na przewodzie paliwowym. Kupilem taki przy Chlodnej. Przy sprzedawcy,na szczescie, dmuchnalem w oba krocce. Powietrz plynelo bez oporu w obie strony. Gosciu zapewnial mnie, ze plyn bedzie plynal tylko w jedna. Guzik,zawor jak zwykla rurka. Na szczescie oddal mi kase /13pln/.Glupio mi bylo ograbiac go z kasy, ktora juz wlozyl byl do szuflady. Wzialem wiec filterek /przezroczysty/paliwa, bo takiego nie bylo w moim ”wozie”. Przy okazji demontazu pompy postanowilem wymontowac,przeczyscic i wyregulowac gaznik. Okazalo sie,ze dostepu do jednej sruby, poza wzrokowym, praktycznie nie ma. Ktos ja nawet dokrecal meslem,bo miala rany. Probowalem wygiac oczkowa trzynastke. Dosc czesto same mi sie wyginaly,zwlaszcza te z chinskich kompletow. Ta byla jakas dziwna, bo natychmiast mi pekla. Kumpel pospawal i gaznik mialem w rece. Okazalo sie, ze brakowalo dwoch tekturowych uszczelek,byl tylko izolator.Zrobilem uszczelki,rowniez do pompy,bo tez byl tylko goly izolator-dystans.A, przed zamontowaniem pompy dmuchnalem w oba krocce. W ssacym cos skrzeczalo i powietrze szlo. W ”wydechowym” bylo szczelnie. Zaczalem skladac ”uklad paliwowy”- ulepszony,poprawiony. c.d.n.
|
|
|
||
|
Dodany: 2011-02-01, 20:50:52
Wcinam się:
|
|
|
Dodany: 2011-02-02, 09:09:50
[i]...jesli ”czytamy”, to piszemy. Musze dodac, ze jestem jeszcze w wieku produkcyjnym i ,niestety, musze w przerwach miedzy mailami popracowac. Ad rem. Gazniczek oczyszzczony i wyregulowany.Stary gumowy przewod pociety na kawalki i wstawiony ruski,z innego sklepu-dzialajacy zaworek i filterek i na kazdym kroccu elegancki cybancik. Bo guma stara i twarda, a po tej stronie pompy jest jakies tam cisnienie. Naszarpalem sie troche by nadziac zdrewnialy szlauch gumowy na rurke ssaca. Robilem to nie na kanale. Glowy nie da sie wlozyc,mam za duza. Reke jakos wcisnalem. I na macanego wdzialem. Troche bez przekonania,bo wsunal sie lekko,to i prawdopodobnie zsunie sie tak samo lekko. Dobra. Wykrecilem swiece i krece korba,bo aku zdechl. Krece i krece, a w filterku nic sie nie pojawia. Ki diabe. Zalalem caly system benzynka, jak abisynke, dalej nic. Po calym/ prawie/ dniu zmagan , czterech piwach i paczce ruskich bez akcyzy, wyjalem pompe. Sprawdzam, nie dziala. Musialem ja dobic tym sprawdzajacym dmuchnieciem.To nie z tej ziemi.Juz wczesniej miewalem dziwaczne przygody z autkami,ale inne.C.d.n.
|
|
|
Dodany: 2011-02-02, 09:43:20
...jedziem dalej. Zanim doszedlem, ze sam sobie schrzanilem pompe to:
|
|
|
Dodany: 2011-02-02, 14:05:01
Poskladalem wszystko do kupy. Chcialem pokrecic korba,a tu kiszka, nic. Zapomnialem wyjac wiertla 5,5 z kola zamachowego po regulacji stykow. Krece i nareszczie paliwko wpsikuje sie do filterka/umieszczonego poziomo/. Psiknelo tak ze cztery razy i klops. Filterek jest w ksztalcie walczyka o sporej srednicy. Krocce w osi. Paliwka ledwo na dnie ze dwa,trzy mm. Ki diabel? Dlaczego przestalo sie pompowac i przybywac w filtrze? Zakrecilem zdrowo kilka obrotow i silniczek zagdakal.Dziwne, bo do wylotu benzynki z filtra brakowalo z jeden centymetr. Coz,pewnie cud. A, intryguje mnie dlaczego nie ma przelewu z gaznika, tak jak np. w Kaszlaku? Dlaczego cisnienie z pompy nie rozerwie gaznika,czy innych elementow? Ktokolwiek wie cokolwiek na ten temat?
|
|
|
Dodany: 2011-02-02, 14:10:56
rosikon A, intryguje mnie dlaczego nie ma przelewu z gaznika, tak jak np. w Kaszlaku? Dlaczego cisnienie z pompy nie rozerwie gaznika,czy innych elementow? Ktokolwiek wie cokolwiek na ten temat? Hehe ja nie mam bladego pojęcia... ale wiem, żę to technika Citroena która lubi być inna. :) Co nie oznacza, że zła... |
|
|
Dodany: 2011-02-02, 14:21:03
rosikon Coz,pewnie cud. Kaczkowych cudów - jest cała masa. Każdy z nas - zapewno doświadczył na sobie (i na swoim aucie) przynajmniej jednego. ...może nawet warto by było założyć wątek o takim właśnie tytule...?.. ![]() rosikon Coz,pewnie cud. A, intryguje mnie dlaczego nie ma przelewu z gaznika, tak jak np. w Kaszlaku? Dlaczego cisnienie z pompy nie rozerwie gaznika,czy innych elementow? Ktokolwiek wie cokolwiek na ten temat? Hmm.... Faktycznie, zadałeś pytanie w sprawie niby tak oczywistej, że...że nigdy wcześniej nie przyszło mi to do głowy. ...czyżbyś właśnie odkrył przyczynę Wiecznie Wilgotnych Gaźników :-p oraz ”podwyższonego zużycia paliwa” ? A porównanie z Kaszlakiem - jak najbardziej na miejscu!! Słyszałem o próbach zastąpienia kaczkowej pompki paliwa - kaszlakową właśnie. Ponoć nawet udanych. Tak, czy siak - snuj dalej swą opowieść, snuj! :-) Robisz to bardzo interesująco! Choćby ilość wyświetleń tematu - o tym wskazuje! I przyjmijmy założenie, że dlatego nikt nie przerywa Ci w opowieści, żeby...nie przerywać :) Bo grzeczność tak nakazuje ;-) |
|
|
Dodany: 2011-02-02, 15:08:53
Pod gaźnikiem jest w kolektorze dziura spustowa odprowadzająca nadmiar paliwa prosto na korpus. Taki najprostrzy powrót.
Ostatnio edytowany przez: 2cvclub, 2011-02-02 15:09:44
|
|
Liczba wyświetleń: 7979
Oglądasz posty
1-10
z 76
|
||