Nasze kaczuszki i kaczątka

Wielkiej historii odciskającej się w malutkich rzeczach ciąg dalszy.

Znów modele Bruder w skali H0. Dwa Citroëny CX Break. Jeden klasyczny, pierwowzór CXów, ”Made in W. Germany”. Drugi późniejszy. Różni się od opisywanych wcześniej modeli 2CV http://2cvclub.frix.pl/temat/216123/nasze-kaczuszki-i-kaczatka/29 . Ma już oznakowanie CE, ale nadal, jako miejsce produkcji, wskazuje West Germany. Litera W nie została usunięta.

Czy ktoś już znalazł w swoich szufladach model Citroëna 2CV produkowanego przez Brudera dla PIKO? Jeśli samochodzik jest wciąż zamknięty w plastikowym woreczku oznakowanym logo PIKO, wraz z innymi modelami z kompletu, to zagadka zostanie rozwiązana.

W zeszłym tygodniu na ulicach Lublina pojawił się Renault 4, który przez lata raczej stał w garażu. Ponieważ jest to samochód, obok którego obojętnie nie przejdzie żaden miłośnik kaczuszek, od dawna miałem zamiar pokazania kilku miniaturek czwórki. To konkurent 2CV, również obdarzony wdziękiem. Praktyczny i ekonomiczny. Produkowany w okresie od 1961 r. do 1992 r. W niektórych latach był najczęściej kupowanym samochodem osobowym na rynku francuskim. Któż z nas nie myślał o posiadaniu takiego R 4. Są tacy, którzy je mieli. Renault 4 to przodek równie udanego modelu Kangoo. R 4 produkowane i montowane było także poza Francją.

Najpierw najmniejsze modele Herpa w skali H0. Są tu oprócz cywilnych wersji także strażackie z różnych miast oraz dwa radiowozy francuskiej żandarmerii. Ten żółty z lewej na pierwszy rzut oka wydaje się być R 3, ale przód z grillem nie pozostawia wątpliwości, że to R 4 bez okien między słupkami z tyłu. Metaliczny lakier auta stojącego za żółtą czwórką zdaje się sugerować , że mamy do czynienia z modelem R 4L, czyli z lepiej wyposażoną wersją.

Na kolejnym zdjęciu Renault 4F obok Citroëna Acadiane. Oba to modele Majorette. Citroëna w skali 1:60 już przedstawiałem. Renault jest wykonany w skali 1:55, co pozwoliło zastosować w obu modelach te same koła. Oba mają też identyczny lakier. Model Renault oznaczony jest numerem 230. Na podwoziu nosi oznakowanie renault 4L. Produkowany był przez Majorette w różnych malowaniach i oznakowaniach.

Kolejne dwa modele Norev to R 4 w skali 1:54. Chociaż sprzedane zostały w różnych opakowaniach i w różnych miejscach to są to te same modele. Oba na podwoziach mają logo Renault Toys, ale te przeznaczone dla Renault można było kupić w salonach Renault. Oba opisane są jako Renault 4L 1964. Czarny z bokiem pokrytym malowaniem przypominającym matę ze słomy, to wersja specjalna, którą zaprezentowano w 1963 roku, z myślą o paniach, a nazwano Parisienne. Pomidorowa czwórka sprzedawana jest w serii Norev Retro.

Czwórkowa uczta, piękne! sporo ich. Kupiłem kiedyś w lumpexie dziwny model 4-ki z majorette. Jakby oklatkowany z wyciętymi drzwiami, troche jakby buggy. Na spodzie bez słowa o renault.
Prezentuje dzisiejszy łup giełdowy; słynna naklejka (przynajmniej na terenie Niemiec w latach 80tych) w worze na planie drugim pacynka-myjka kaczucha, będe ją miał na ręce w czasie jazdy.

Ponadto w bonusie szczecińska artystyczna prawdziwa czwórka.

Citroën Mehari kojarzy nam się bardzo z żandarmami z Saint-Tropez i wakacjami. Nie możemy jednak zapominać, że to również był pojazd skonstruowany z myślą o rolnikach. Przypomina o tym fragment prospektu służącego za tło modelu Norev Retro w skali 1:54. Taki sam model z zielonym nadwoziem prezentowałem wcześniej http://www.2cvclub.frix.pl/temat/216123/nasze-kaczuszki-i-kaczatka/7 . Ciekawostką jest zamieszczone (u dołu) w prospekcie zdjęcie rolnika stojącego przy samochodzie i palącego papierosa. To samo zdjęcie wykorzystane jest na okładce. Dziś byłoby to niemożliwe.

Niedawno Mehari obchodziło 45 urodziny.

Wczoraj dołączył do nas nowy kolega VISA1979. Nie wypada mi zatem pokazać innego modelu niż Citroëna Visa. Zatem przedstawiam: Citroën Visa1982 hiszpańskiej Guardia Civil w skali 1:43 firmy Altaya.

Wprawdzie to już model auta po faceliftingu przeprowadzonym w roku 1981, ale za to sfotografowany na tle l’auto-journal z października 1978 roku. Numeru czasopisma zawierającego pełny test drogowy najnowszego wówczas dziecka z zakładów Citroën. Pierwsze Visy pogwizdywały wesoło zmodernizowanymi silnikami pochodzącymi od modelu 2CV.

Visa, mimo modernizacji i facelifingu nie przeżyła 2CV. Jej produkcję zakończono w roku 1989. W wersji towarowej oznaczonej C15 żyła aż do roku 2005 http://2cvclub.frix.pl/temat/1734252/jeszcze-o-citro-nie-c15 .

Było już nieco o wdzięcznych Corgi Cameo http://www.2cvclub.frix.pl/temat/216123/nasze-kaczuszki-i-kaczatka/25 http://www.2cvclub.frix.pl/temat/216123/nasze-kaczuszki-i-kaczatka/26 , ale wątku jeszcze nie wyczerpaliśmy.

Żółty lakier i nadwyrężone zawieszenie zdradzają, że mamy do czynienia z Citroënem 2CV James Bond. Skala 1:55 nie pozwala dojrzeć dziur po kulach. Powiedzcie, czyż nie jest to najwdzięczniejszy pojazd agenta 007? Ten bohater filmu Johna Glena Tylko dla twoich oczu z 1981roku dał asumpt do wypuszczenia na rynek, w tym samym roku, serii specjalnej kaczuszki. Modele tej wersji z różnych wytwórni i w różnych skalach prezentowałem już tutaj.

Widziałem kaczorka za szybą Żuka. Wyglądają jak równolatkowie.

Patrzą jak cielę na malowane wrota… Model w skali 1:43 Del Prado oraz największy w mojej kolekcji w skali 1:1 Automobiles Citroën.

Ten największy najbardziej mi się podoba
Wojtuś, a może byś jakiegoś BX-a wyszperał ze swojej kolekcji